Wychowanek Iskry Szydłowo, Rafał Majtyka zagra w przyszłym sezonie w 1 – szo ligowej Chojniczance Chojnice. Dzisiaj doszło do podpisania umowy między klubami.
Zarząd klubu a w zasadzie większość zarządu, pierwszy trener Rafała – Andrzej KWIATKOWSKI, trener juniorów – Przemysław Zublewicz, trener Tomasz Kowalski, trener bramkarzy Adam Luboński jednoznacznie stwierdzają, że to dla Rafała wielka szansa na dalszy rozwój kariery. Nie udało się z Lechem Poznań więc ofertę z Chojnic należało bezwzględnie wykorzystać. Nie ma co ukrywać, że w Iskrze Rafał grałby sporadycznie a wszystkim powinno zależeć na rozwoju kariery młodego wychowanka z Szydłowa. Dlatego taka decyzja władz klubu.
Zadowolenia nie kryje i pęka z dumy ojciec Rafała, członek zarządu Iskry Ryszard Majtyka.
W zamian, między innymi, drużyna Chojniczanki Chojnice przyjedzie na jesieni do Szydłowa na mecz z Iskrą. Termin zostanie ustalony między trenerami obu zespołów. To będzie kolejne święto dużej piłki w małym Szydłowie.
Pod koniec roku Iskra była rywalem pierwszoligowca w jednym ze sparingów. Już wtedy sztab szkoleniowy Chojniczanki zwrócił uwagę na umiejętności nastolatka. W ubiegłym tygodniu piłkarza z Szydłowa zaproszono na testy, które przeszedł pozytywnie. Zagrał w weekendowych sparingach ze Spartą Brodnica i MKS Debrzno.
Majtyka urodził się 7. lipca 1998 roku. Jest wychowankiem Iskry. Dotychczas nie miał okazji zagrać w seniorach, gdyż nie pozwalał mu na to regulamin.
Maciej Chrzanowski – dyrektor sportowy Cojniczanki, który wraz z zarządem w ostatnich dniach pracował nad finalizacją transferu, stwierdził:
– Szukamy młodych i zdolnych zawodników w niższych ligach, Rafał jest jednym z nich. Widzimy w nim spory potencjał. Jeśli będzie ciężko pracował to ma szansę zaistnieć na ligowych boiskach. To nie ostatni z pozyskanych młodzieżowców.
Życzymy Rafałowi sukcesów w nowym klubie a jednocześnie ten transfer powinien być zachętą dla młodych piłkarzy Iskry Szydłowo do pracy na treningach. W piłce marzenia się spełniają, czego dobitnym przykładem Rafał Majtyka.
Jerzy Siwiec