Jak nie dzisiaj to kiedy ? Sparta Szamotuły to drużyna, która nie wygrała jeszcze spotkania i zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
2 remisy, 11 porażek i 2 punkty, to dorobek dzisiejszego przeciwnika Iskry Szydłowo – Sparty Szamotuły przed dzisiejszym spotkaniem.
Iskra powinna wreszcie przełamać złą passę i wygrać, rozpoczynając w ten sposób marsz w górę ligowej tabeli. W ostatnim tygodniu omówiono z drużyną i sztabem szkoleniowym aktualną sytuację i wyciągnięto wnioski z dotychczasowych wyników. Nie ma paniki i nie będą wykonywane nerwowe ruchy. Wszystko zostaje po staremu, z zastrzeżeniem, że wyniki muszą zostać zdecydowanie poprawione. Mówiąc wprost – 9 punktów w ostatnich trzech kolejkach / Szamotuły, Oborniki, Przyprostynia /.
Wczoraj zapadła decyzja, że awansem zostanie rozegrana 17. kolejka spotkań / 22 – 23 listopada / a Iskra zagra na wyjeździe z Pelikanem Niechanowo. Tu zadowoli nas remis.
Zadanie jest proste. Czas na realizację.
Pierwsza część planu została wykonana, choć łatwo nie było . Dość powiedzieć, że do przerwy Iskra przegrywała 0 : 1 po rzucie karnym w 36 minucie.
Do 17 minuty bramkarz gospodarzy był praktycznie bezrobotny.
W 17 minucie Luboński idealnie obsłużył Kwiatkowskiego, ale ten z kilku metrów głową nie trafił w bramkę.
W 19 minucie ponownie Luboński, tym razem do Kosińskiego, ale strzał “Kosy” został zablokowany.
tyle na temat 1 połowy.
Druga zaczyna się od natychmiastowego wyrównania. Juracki podaje do Kosińskiego, a ten z pierwszej piłki strzela w długi róg bramkarza.
Mamy remis i ponad 40 minut do końca. Na boisku pojawia się Kostecki.
Nasza gra wygląda dużo lepiej. Gospodarze groźnie kontratakują.
W 53 minucie Szak po błędzie naszej obrony broni nogą w sytuacji “sam na sam”.
W 54 minucie groźnie po ziemi strzela Luboński. Bramkarz z największym trudem wybija na róg. Po dośrodkowaniu z rogu Truszczyński głową i bramkarz ponownie na róg.
65 minuta dośrodkowanie Jurackiego, ale obrońca uprzedza Kwiatkowskiego.
W 67 minucie gospodarze mają sytuację “sam na sam”, ale ich napastnik za mocno wypuszcza sobie piłkę i broni Marcin .
W 77 minucie Juracki dośrodkowuje z rogu, Skiba przepuszcza piłkę do lepiej ustawionego Klofika. “Kilof ” strzela nie do obrony i wychodzimy na 2 : 1.
Wynik utrzymuje się do końca. Zdobywamy cenne 3 punkty i z lekkim optymizmem patrzymy w przyszłość. Mecz z trybun obserwował trener Lubuszanina Trzcianka – Jarosław Feciuch z żoną Małgosią i synem Igorem . W przyjaznej atmosferze wymieniliśmy kilka uwag na temat meczu.
Trener Kowalski po meczu nareszcie uśmiechnięty. “Może gra nie była zbyt ładna ale często gramy dobrze i przegrywamy, dzisiaj wreszcie jest odwrotnie. To bardzo ważne zwycięstwo mojej drużyny. Myślę, że to może być przełom” – powiedział Kowal.
We wtorek przyjeżdża do Szydłowa Sparta Oborniki i będzie okazja do zdobycia planowanych, kolejnych 3 punktów. Oby tak się stało.
ISKRA SZYDŁOWO: SZAK, SKIBA, TRUSZCZYŃSKI, JURACKI, MIKOŁAJCZAK, KLOFIK, MICHOREK, SZYMAŃSKI / KOSTECKI /, KOSIŃSKI / KOMENDERSKI /, KWIATKOWSKI, LUBOŃSKI / KISIEL /.
REZERWOWI: KULACHA, SYROKA, SKWAREK.
Jerzy Siwiec